Nagość w peerelowskiej kinematografii nie wywołała żadnego spektakularnego sporu? W przestrzeni publicznej takich spektakularnych sporów – przynajmniej do początku lat 70. – nie dostrzegliśmy. To nasza (jednak nieco zaskakująca) konstatacja po szerokiej kwerendzie archiwalnej i przejrzeniu znacznej liczby tytułów ówczesnej prasy.
Przede wszystkim uważają, że pozwalanie maluchom na nagość pomoże im w budowaniu świadomości swojego ciała i w walce z kompleksami. - Nie chcę doprowadzić do tego, aby cielesność kojarzyła się mojemu synowi z grzechem i wstydem - powiedziała Marta, mama 10-latka. - Moim zdaniem nagość to dla dziecka radość i swoboda. Nie mam
Amerykanin jest znany z tego, że w swoich projektach pokazuje nagość. Nie inaczej było podczas jego ostatniej wizyty w Izraelu. Nagość w słusznym celu. W ostatni weekend przez pustynne tereny wokół Morza Martwego przeszło kilkaset nagich ludzi. To modele, którzy wzięli udział w najnowszej sesji Spencera Tunicka.
Kiedy nagość w rodzinie staje się nieodpowiednia? Naprawdę nie ma właściwej odpowiedzi na to pytanie, ani nie ma ustalonego wieku. Kluczem jest branie wskazówek od dziecka. Kiedy przestanie czuć się komfortowo z nagością w rodzinie, powinno się to skończyć.
Oto co możesz zrobić z Reface: - Wytnij wklej swoją twarz, zamieniając ją z twarzami znanych osób bądź postaciami z filmów za pomocą technologii faceswap. - Zmieniaj swoją płeć i twarz na żywo. - Twórz śmieszne nagrania wideo, GIFy, memy i naklejki, które zaskoczą każdego. - Udostępniaj swoje nagrania bądź zdjęcia w
Dzięki temu otrzymujecie zdjęcia o dwóch różnych charakterach. W fotografii stawiamy na naturalność i prawdziwe emocje. Wykonujemy zdjęcia ślubne z przygotowań do ślubu, ceremonii kościelnej oraz przyjęcia weselnego z wyczuciem smaku, chwytając chwile szczęścia i miłości.CHWILE WARTE WSPOMNIEŃ
aVIE. Plażowanie w wersji dla odważnych. Przez naturystów uznawane za formę wypoczynku i relaksu. Duża dawka nieskrępowania i poczucia swobody. Kontrowersje wzbudza fakt, iż nagość może być utożsamiona z seksem, pornografią, a nawet zboczeniem. Dla naturystów widok gołego ciała na plaży nie stanowi pobudzenia seksualnego. Jest czymś zupełnie normalnym i naturalnym. Według Stowarzyszenia Naturystów Polskich definicja naturyzmu brzmi następująco: to sposób życia w harmonii z naturą, charakteryzujący się praktykowaniem wspólnej nagości w celu upowszechnienia modelu polegającego na szacunku wobec samego siebie, wobec innych ludzi i wobec całej przyrody. Naturysty oczywiście nie można spotkać obnażonego na środku miasta. Nagość pokazują jedynie w warunkach, kiedy jest to wygodne, jak podczas wypoczynku na plaży czy wizyty w saunie. Ludzie ci pokazują się „jak Pan Bóg ich stworzył” w wydzielonych miejscach. Tylko na obszarach, gdzie nagość odebrana będzie pozytywnie. To, że nagość pokazują tylko w kilku miejscach, nie oznacza, że nie są naturystami przez cały czas. To styl życia, nie tylko pokazywanie golizny. Ważne dla nich jest dbanie o estetykę środowiska, życie w harmonii z przyrodą. Ograniczają również używki. Ważne jest dbanie o zdrowie zarówno psychiczne, jak i fizyczne oraz o estetykę ciała. Pierwszym Polskim miastem, z którym związano zjawisko naturyzmu, jest Grudziądz. To tam, w 1987 powstało pierwsze stowarzyszenie. Po raz pierwszy w mediach wieści pojawiły się za sprawą miejscowości Chałupy. Głównie po pokazaniu teledysku do utworu: „Chałupy Wasubkultury, lcome to”, na którym pokazano polską plażę nudystów. W roku 2008 powstała Federacja Naturystów Polskich (FNP). Głównym celem stowarzyszenia jest propagowanie naturyzmu jako zdrowego trybu życia. Osiągają to za pomocą organizowania specjalnych spotkań naturystów, publikowanie materiałów na temat naturyzmu. Naturyzm na świecie pojawił się już w XIX wieku na terenach Niemiec. Subkulturę tą promowały takie grupy jak: „Wędrowne ptaki”, czy „Naturalny Ruch Leczniczy”. Pierwszym krajem, w którym powstały komercyjne ośrodki dla naturystów jest Chorwacja. Początki tej subkultury datuje się tam na lata 30. XX wieku. Wtedy to władze wyspy Rab pozwoliły królowi angielskiemu - Edwardowi VIII i jego małżonce kąpać się nago w wyznaczonym miejscu. Rozkwit tej subkultury przypada na lata 60. ubiegłego wieku. Dziś Chorwacja oferuje turystom dużą ilość ośrodków naturystycznych oraz miejsc na plaży, oznaczonych literami „FKK” ( kultura wolności ciała). Mimo sporego zainteresowania naturyzmem wśród turystów, w Chorwacji nie znajdzie się dużej ilości członków tej grupy. Naturyści mają swoje własne magazyny, strony internetowe oraz portale społecznościowe. We Francji występują takie tytuły, jak: „La vie Au solei”, „Nat info”. W Australii istnieją: „The Australian Naturist”, „Sun & Health”. W Polsce czasopisma nie mają za dużej popularności. Te, co były, nie zdołały się przebić na rynku, bądź tematy w nich zawarte niekoniecznie dotyczyły naturyzmu. Nie brakuje jednak informacji w Internecie. W sieci znaleźć można kilka polskich stron internetowych o tematyce naturystycznej, blogi, a nawet portale społecznościowe (tylko dla zalogowanych użytkowników). Również na facebooku znajduje się fanpage naturystów. Dla odważnych i gotowych wyznać światu, że są naturystami. Co ciekawe, istnieje nawet Naturystyczna Wikipedia. Uruchomiona została w 2009. Jak na wikipedię przystało, każdy może stać się jej redaktorem. Znaleźć tam można opis historii tej grupy, na świecie i w poszczególnych krajach. Nie brakuje ciekawostek oraz informacji o tematycznych imprezach. Niektórzy są zdania, iż rodzinne wypoczywanie na plaży nudystów, jest pożywką dla pedofilii. Niektóre takie przypadki kończą się nie tylko oburzeniem, ale i skierowaniem sprawy na drogę sądową. Naturyści w Polsce plaże dla siebie znajdą w takich miastach, jak: Gdańsk, Zgierz, Zalew Sulejowski, Warszawa, Ustka, Unieście, Rowy, Piaski, Łódź, Kryspinów, Kraków, Kety nad Sołą, Kazimierz Dolny, Grzybowo, Dębki, Chałupy, Biskupice Wielkopolskie.
Zdaniem psycholożki zaraz po tym, jak dziecko wyrasta z pieluch, z różnych względów, lepiej jest, by na plaży miało ubrane majtki. Jednocześnie podkreśla, że ubieranie małym dziewczynkom góry od stroju kąpielowego jest jej zdaniem niepotrzebnePsycholog Dorota Zawadzka radzi, by już od najmłodszych lat uczyć dzieci rozgraniczać przestrzeń prywatną od publicznej, tłumacząc, że to, jakie podejście do nagości panuje w rodzinie, jest kwestią indywidualną. W miejscach publicznych należy jednak stosować się do panujących normEkspertki są zgodne co do tego, że rodzice powinni przykładać większą wagę do publikowania w sieci treści związanymi z ich dziećmi. Nie możemy mieć pewności, jak udostępnianie wizerunku nagich dzieci wpłynie na ich przyszłośćWięcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej z nadejściem lata niczym bumerang powraca temat nagości wśród dzieci wypoczywających z rodzicami na plaży. Praktyka rozbierania dzieci na kąpieliskach ma tyle samo zwolenników, co przeciwników i każda ze stron ma w zanadrzu szereg argumentów. Jedni uważają, że nagość u dziecka nie jest niczym gorszącym i nie powinna przykuwać uwagi dorosłych, a bieganie na golasa pozwala dziecku czuć się swobodnie w upalne dni. Inni z kolei przypominają, że dorośli narażają w ten sposób dziecko na niebezpieczeństwo. Czy jest złoty środek? Zdaniem psycholog dziecięcej Aleksandry Piotrowskiej, nasz stosunek do nagości jest sprawą determinowaną kulturowo, a sama biologia nie wyznacza żadnego momentu rozwoju, powyżej którego powinniśmy traktować nagość inaczej, niż we wczesnych latach życia.— W większości kultur, również w naszej, już w wieku przedszkolnym przekazuje się dzieciom tabuizację nagości. To przeświadczenie, że nagości trzeba się wstydzić i że jest ona czymś nieskromnym, grzesznym, niewłaściwym — tłumaczy ekspertka, wspominając, że poczucie wstydu z powodu nagości u większości dzieci pojawia się w okolicy 5-6 roku życia. Jej zdaniem takie odczucia nie są właściwe, lecz występują nawet u dzieci wzrastających w rodzinach, w których nagość jest czymś normalnym, gdyż są przejmowane z otoczenia, np. z mediów, czy środowiska dziecko na plaży — komfortowe rozwiązanie, czy niebezpieczeństwo?Nie oznacza to jednak, że w okresie życia, w którym dzieci nie są jeszcze tak świadome swojej nagości, rodzice powinni czuć przyzwolenie na publiczne rozbieranie swoich pociech, nawet na kąpieliskach. Psycholożka zwraca uwagę na to, że nawet jeśli nie spuszczamy dzieci z oczu, nie mamy wpływu na to, czy akurat my i rozebrany maluch, nie stanowimy tła na czyimś zdjęciu z wakacji.— Odpowiedzmy sobie sami na pytanie, czy chcemy, żeby nasze dziecko było na takim zdjęciu, zwłaszcza w czasach, w których nic, co zostanie raz wrzucone do internetu, nie ginie — mówi ekspertka i podkreśla, że o ile nagość nie powinna być tabu w warunkach domowych, np. podczas kąpieli, o tyle jej normalizacja nie zwalnia nas to z przestrzegania norm rodzice musimy przekazać dzieciom informacje o tym, jakie zasady funkcjonują w społeczeństwie, a one wykluczają nagość w miejscach publicznych. Nagość powinna być czymś naturalnym, ale w przestrzeni prywatnej, a plaża nie jest takim miejscemZdaniem psycholożki za złoty środek można uznać wytworzenie w dzieciach przekonania, że istnieje prywatności i intymność, dotycząca również nagości, którą należy rezerwować tylko dla wybranych, najbliższych osób. Nie powinniśmy natomiast kojarzyć nagości z grzechem, występkiem i opinię podziela psycholożka Dorota Zawadzka.— Na początek należy rozgraniczyć przestrzeń prywatną od publicznej — wskazuje, tłumacząc, że to, jakie podejście do nagości panuje w rodzinie, jest kwestią indywidualną. — Istnieje bardzo wiele różnorodnych modeli. Np. niektórzy rodzice pozwalają, by dzieci widziały ich nago tylko w wannie. Bywa też tak, że mama pozwala dzieciom brać z nią kąpiel, ale ojciec wchodzi do wanny tylko z synem. Nie ma odpowiedniego schematu. Należy tylko pamiętać, by szanować w tej kwestii uczucia i potrzeby dziecka — wyjaśnia Dorota też: Czego nie wolno robić na plaży? Za to grozi mandatZdaniem psycholożki warto już od małego uczyć dzieci rozgraniczania, które zachowania powinny pozostać w sferze prywatnej, a które nie muszą. — To dotyczy też tego, co i do kogo się opowiada. Rodzice, którzy traktują swoją nagość w domu jako coś normalnego, nie robią nic złego, ale muszą być świadomi, że dzieci opowiadają sobie nawzajem i innym dorosłym o wszystkim i mogą np. opisywać dzieciom w przedszkolu, jak zbudowany jest tatuś albo mamusia. Dlatego te sfery trzeba jasno oddzielać — radzi.(Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo)Z kolei Aleksandra Piotrowska zwraca uwagę na jeszcze jedną, ważną sprawę. Bez znaczenia na to, czy osobiście uważamy, że dziecko powinno plażować nago, w bikini, czy jednoczęściowym stroju, należy pamiętać, że są w społeczeństwie osoby, które traktują nagość jako grzech. — Oczywiście nie mają oni prawa wtrącać się w nasze życie prywatne, ale plaża nie ma z prywatnością nic wspólnego — przypomniała Aleksandra Piotrowska, podkreślając, że znajdując się w przestrzeni publicznej, należy te poglądy że zaraz po tym, jak dziecko wyrasta z pieluch, z różnych względów, lepiej jest, by na plaży miało ubrane majtki. Jednocześnie w moim odczuciu absurdem jest ubieranie małych dziewczynek, które nie mają jeszcze trzech lat w dwuczęściowe stroje kąpielowe i zakrywanie nieistniejących jeszcze piersi— przekonuje Aleksandr nocniku albo w wannie. Dorośli zalewają media społecznościowe zdjęciami dzieci, często też nagimiNie da się policzyć, jak często można natknąć się na Instagramie na zdjęcia dzieci, uwiecznionych w przeróżnych sytuacjach, często bez ubrań. Od zdjęć w wannie, po radosne gonienie bez majtek po trawniku w letni dzień, aż po zdjęcia na nocniku. Osoby, które je publikują, traktują to jak coś śmiesznego, uroczego i niewinnego. Czy to naiwne podejście ze strony dorosłych? Według Doroty Zawadzkiej problemem jest przede wszystkim brak jakichkolwiek zasad w kwestii publikowania wizerunku dzieci w mediach społecznościowych. O tym zawsze decyduje rodzic lub opiekun. Jeśli on sam stosuje tzw. oversharenting, trudno temu jakkolwiek zaradzić— mówi zjawisko dzieli się na tzw. sharenting (wywodzący się z połączenia słów "share", czyli "dzielić" i "parenting", czyli "rodzicielstwo"), który dotyczy udostępniania w mediach społecznościowych wszelkich treści dotyczących dzieci, oraz oversharenting, czyli praktykowanie tego w przesadnym stopniu.— Czym innym jest dodanie zdjęcia z występów dziecka, czy jakiegoś rodzinnego wydarzenia, a czym innym relacjonowanie dnia dziecka krok po kroku. Media społecznościowe odgrywają ogromną rolę w naszym życiu, czy to prywatnym, czy zawodowym. Nie możemy przewidzieć, jak takie publikacje wpłyną na nasze dzieci w przyszłości i powinniśmy zastanowić się przed każdą z nich — radzi Dorota Zawadzka, dodając, że w sprawach, które nie mają ściśle określonych zasad, jako dorośli, powinniśmy kierować się dojrzałością i — ponownie — zdrowym rozsądkiem. W końcu to my odpowiadamy za dobro serwisu Onet Styl ŻyciaData utworzenia: 21 czerwca 2022, 12:00Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
Wszyscy, ale na pewno nie moje dziecko! – tak zareaguje wielu rodziców na wieść o tym, że ich córka lub syn przesłali innym swoje nagie zdjęcia. Skala sextingu, bo o nim mowa, rośnie. Co zrobić, by zatrzymać ten trend? – to temat kolejnej odsłony kampanii Ministerstwa Cyfryzacji i NASK – „Nie zagub dziecka w sieci”. 42% polskich nastolatków w wieku 15-18 lat otrzymało kiedyś od innej osoby intymne materiały, a 13% wysłało swoje nagie zdjęcia lub filmy innym – to wyniki badań NASK. Zastanawialiście się kiedyś, czy Waszych dzieci na pewno nie ma w tej grupie? Zacieranie granicy Internet to świetny sposób na rozwój i utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi. Jednak trzeba pamiętać, że to także zagrożenia. – Dostęp do internetu i posiadanie konta w mediach społecznościowych to dziś norma. Zdecydowana większość młodych ludzi ma tam swój profil. Media społecznościowe są jak wielki supermarket: jeśli nie zadbamy o bezpieczeństwo, każdy może wyjąć z nich, co tylko chce: nasze opisy, zdjęcia, dane. Dlatego tak ważne jest to, co tam publikujemy – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. Jak zauważa szef MC, w internecie coraz częściej można natknąć się na treści pokazujące nagość. Część z nas pomyśli: nie ma w tym nic złego, w końcu roznegliżowane fotografie często publikują znane gwiazdy, influencerzy, nagość pojawia się w filmach, teledyskach, reklamach. Granica intymności się zaciera. Młodzi ludzie często idą w ślady swoich idoli. Zapominają jednak o jednym: zdjęcia czy wpisy, które zamieszczają w sieci, nigdy z niego nie zginą, nawet jeśli je wykasują. Wystarczy kilka sekund, żeby ktoś je zapisał i rozpowszechnił. Sexting, bo o nim mowa, jest zjawiskiem, na które narażone są przede wszystkim nastolatki. Termin powstał z połączenia słów „sex” i „texting”. Początkowo odnosił się jedynie do wysyłania erotycznych wiadomości SMS. Rozwój technologii sprawił, że został rozszerzony o komunikatory, aplikacje i inne internetowe narzędzia. Jego skala rośnie. Poradnik i film I to temu zjawisku poświęcona jest kolejna odsłona kampanii „Nie zagub dziecka w sieci”, realizowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji i NASK. W środę odbyła się premiera kolejnego – przygotowanego w jej ramach – poradnika dla rodziców „Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowane zachowania online”, który opracowała ekspertka NASK – Anna Kwaśnik. Spotkanie było połączone z premierą najnowszego filmu znanego influencera i youtubera Reżysera Życia, który został zaproszony przez Ministerstwo Cyfryzacji i NASK do współpracy w ramach kampanii. „Uważaj, co wrzucasz do sieci” – to historia o tym, jakie zagrożenia i konsekwencje – dla każdej ze stron – niesie za sobą sexting. W filmie wystąpili znani wśród młodzieży aktorzy – Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał. – W ramach naszej kampanii chcemy dotrzeć do możliwie najszerszej grupy osób. Edukujemy zarówno rodziców, jak i młodych ludzi, stąd pomysł na współpracę z Reżyserem Życia – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Biorąc pod uwagę jego popularność, mamy pewność, że film, który wspólnie przygotowaliśmy, obejrzą młodzi internauci. Liczę na to, że przekona ich do tego, że nie warto podejmować tak ryzykownych działań w sieci – dodaje szef MC. Spora grupa młodzieży – laureaci konkursu, ogłoszonego w mediach społecznościowych przez Reżysera Życia – zasiadła też na widowni środowego spotkania. I to z nimi eksperci rozmawiali o zagrożeniach i konsekwencjach niebezpiecznych zachować w sieci. Nie zabrakło też porad dla dorosłych. Najlepsza metoda Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 43% młodych ludzi w wieku 11-18 lat miało kontakt z materiałami pornograficznymi lub seksualizującymi. W 92% wypadków miało to miejsce właśnie w internecie. Co zrobić, aby dziecko nie podejmowało ryzykownych zachowań online? – Obojętnie, czy mówimy o sextingu, cyberprzemocy, hejcie – nie ma lepszej metody niż rozmowa. Powinniśmy od najmłodszych lat uczulać dzieci na to, jakie materiały mogą zamieszczać online, a jakich w żadnych wypadku nie powinny upubliczniać – mówił minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Internet nie zapomina. To co wrzucamy dziś, nawet po skasowaniu, może być tam dostępne przez kilkanaście lat. Dzieci są bardzo świadome i nigdy nie są za małe, żeby z nimi na ten temat rozmawiać – dodał szef MC. Ekspertki NASK – Anna Borkowska i Marta Witkowska – zwracały uwagę na to, że niezależnie od tego ile lat ma nasze dziecko – kilka czy kilkanaście – nie powinniśmy zostawiać go samego w sieci. Każdy moment jest dobry, by zacząć rozmowę o aktywnościach i działaniach, jakie nasze dzieci podejmują w sieci. – Jeśli nasze dziecko rozesłało lub udostępniło czyjeś intymne zdjęcia lub filmy, to od rodzica w dużym stopniu zależy, jak ta sytuacja się rozwinie. Przede wszystkim powinniśmy zachować spokój i postarać się porozmawiać z dzieckiem o tym, co się stało – radziła Anna Kwaśnik z NASK. – Ustalmy, jakie motywy kierowały naszym dzieckiem i z jakiego powodu rozpowszechniło te materiały. Pamiętajmy o tym, aby nie usprawiedliwiać poczynań dziecka w sieci, a pomóc mu we wzięciu na siebie odpowiedzialności za jego zachowanie – dodała ekspertka. Rodzice powinni ustalić z dzieckiem, gdzie umieściło zdjęcia lub filmy i wspólnie je usunąć. Konieczna jest także rozmowa, w jaki sposób przeprosić ofiarę i naprawić swoje błędy. Nie zagub dziecka w sieci Niezależnie od tego, czy nasze dziecko ma na swoim koncie nieodpowiedzialne zachowanie w sieci, czy nie – wspólnie powinniśmy ustalić zasady korzystania z internetu (w tym czas, jaki nasze dziecko może spędzać online) i – jeśli jest taka potrzeba – zadbać też o ustawienia prywatności kont w mediach społecznościowych. – Podpowiadanie rodzicom jak mądrze – ramię w ramię – iść z dzieckiem przez wirtualny świat – to jeden z głównych celów naszej kampanii „Nie zagub dziecka w sieci” – przypomniał minister cyfryzacji Marek Zagórski. – W ramach kampanii powstają nie tylko poradniki, ale i artykuły oraz inne skierowane do rodziców materiały, w których tłumaczymy jak opiekować się dzieckiem nie tylko offline, ale i online – dodał szef MC. Zaprezentowany w środę poradnik „Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowne zachowania w online” jest czwartym z kolei. Wcześnie powstały: „Cyberprzemoc. Włącz blokadę na nękanie”, „FOMO i nadużywanie nowych technologii” oraz „Szkodliwe treści w internecie. Nie akceptuję, reaguję!”. Wszystkie dostępne są na stronie gdzie można znaleźć także pozostałe materiały, które przygotowaliśmy dla rodziców. Działania podejmowane w ramach „Nie zagub dziecka w sieci” są uzupełniane przez aktywności podejmowane w ramach kampanii „e-Polak potrafi!”. Naszym ambasadorem w zakresie bezpieczeństwa w sieci jest znany dziennikarz naukowy Tomasz Rożek. W internecie Twoje dziecko też potrzebuje przewodnika. e-Polak potrafi! – obejrzyj spot. *** O projekcie Projekt „Kampanie edukacyjno-informacyjne na rzecz upowszechniania korzyści z wykorzystywania technologii cyfrowych” realizowany jest przez Ministerstwo Cyfryzacji we współpracy z Państwowym Instytutem Badawczym NASK. Kampanie mają na celu promowanie wykorzystywania technologii w codziennym życiu przez osoby w różnym wieku, przełamywanie barier z tym związanych oraz wzrost cyfrowych kompetencji społeczeństwa. Projekt obejmuje cztery obszary: jakość życia, e-usługi publiczne, bezpieczeństwo w sieci i programowanie.
Zobacz film: "Czy żyjemy w erze nagości?" Nagość jest wszędzie. Ludzie coraz częściej publikują swoje nagie zdjęcia. W Australii powstał nawet specjalny portal, na którym ludzie mogą wstawiać swoje nagie zdjęcia. Również celebryci coraz częściej decydują się na ich publikację na różnych profilach społecznościowych. W tej grupie znajdują się Tomasz Jacyków, Joanna Krupa, Dawid Woliński, czy Małgorzata Rozenek. Z czego to wynika? Dlaczego w naszych czasach zaszła taka zmiana w postrzeganiu nagości? Obejrzyj materiał.
nagość w rodzinie zdjęcia